Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze złożyła swoje uwagi do powstających właśnie Planów Urządzania Lasu dla kolejnych karpackich nadleśnictw ? Lesko, Rymanów i Ustrzyki Dolne. W ten sposób możemy mieć wpływ na to, co dzieje się w lasach stanowiących własność Skarbu Państwa, a zatem nas, wszystkich obywateli.
Plan Urządzania Lasu (PUL) jest dokumentem przyjmowanym przez poszczególne nadleśnictwa, co dziesięć lat. PUL określa nie tylko skalę wycinki, czyli ile w danym dziesięcioleciu będzie można pozyskać drewna. Plan taki uwzględnia całość zadań wynikających z prowadzonej gospodarki leśnej. Ma zatem fundamentalny wpływ na stan polskich lasów. W procesie prac nad PUL dopuszczone jest zgłaszanie uwag przez stronę społeczną, a zatem przez każdego obywatela.
Dlatego zgłosiliśmy uwagi do kolejnych planów dla nadleśnictw z siedzibą w Lesku, Rymanowie i Ustrzykach Dolnych ? tłumaczy Radosław Michalski z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze. ? Wnioskujemy o wprowadzenie takich zapisów, które zagwarantują właściwą ochronę najcenniejszym fragmentom lasów znajdujących się pod zarządem Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe.
Wśród uwag Fundacji znalazła się ochrona stref przypotokowych, gdzie występuje największa koncentracja martwego drewna i starych drzew. Często są to jedyne fragmenty lasu, które nie zostały zniszczone przez człowieka z racji trudnej dostępności. To właśnie w takich strefach zostały stwierdzone największe koncentracje gatunków reliktowych, charakterystycznych dla drzewostanów puszczańskich. W związku z tym Fundacja wnioskuje o zaplanowanie stref o szerokości nie mniejszej niż 30 metrów wzdłuż potoków i innych cieków wodnych na obszarach zalesionych we wszystkich trzech nadleśnictwach. Jednocześnie został zgłoszony wniosek o pozostawienie wszystkich martwych i zamierających drzew, jeśli te nie zagrażają bezpieczeństwu publicznemu. Martwe drewno zapewnia warunki bytowania gatunkom puszczańskim.
Fundacja apeluje również o nie wycinanie wszystkich drzew właściwych dla Puszczy Karpackiej, które spełniają wymiary drzew pomnikowych. W praktyce oznacza to nie wycinanie jodeł, buków i dębów bezszypułkowych o obwodzie większym niż 300 cm, jaworów i jesionów o obwodzie większym niż 250 cm, dębów szypułkowych o obwodzie większym niż 380 cm oraz grabów o obwodzie powyżej 190 cm. Drzewa o takich wymiarach znikają z karpackiego krajobrazu. Warto zauważyć, że są to drzewa o bardzo słabej wartości technicznej, a koszt ich wycinki i zrywki przewyższa ewentualny zysk nadleśnictwa.
W naszych uwagach postulujemy po raz kolejny potrzebę wyłączenia najcenniejszych drzewostanów ponad stuletnich z gospodarki leśnej ? dodaje Michalski. ? Przypominamy również o potrzebie dokładnego rozpoznania siedlisk przyrodniczych, wyłączenia z cięć jaworzyn górskich, porastających strome stoki i zbocza. Na podobnych zasadach powinny być traktowane projektowane rezerwaty przyrody. Wycinka i towarzysząca jej zrywka są szczególnie niebezpieczne dla tego typu siedlisk. Podobnie jest w przypadku prac leśnych prowadzonych w okresie lęgowym ptaków, którym nie towarzyszy odpowiednie rozpoznanie, co zagraża gniazdom gatunków chronionych.