Kaszubski Park Narodowy jest jednym z najdłużej powstających parków narodowych w Polsce. Historia dotycząca jego ochrony sięga początków ubiegłego wieku. Do dziś park narodowy nie powstał. Czas to zmienić – uważa Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze, która uruchomiła specjalny internetowy apel, pod którym podpisało się między innym ponad 50 osób reprezentujących świat nauki.
Kluczową rolę w działaniach na rzecz ochrony obszaru projektowanego parku narodowego na Kaszubach odegrali botanik prof. Adama Wodziczko i dr Feliks Krawiec, przyrodnicy z Poznania oraz Gdańskie Towarzystwo Przyrodnicze. Jeszcze przed okresem dwudziestolecia międzywojennego, w 1916 roku znany gdański badacz przyrody Hugo Conventz, doprowadził do powołania torfowiskowych „rezerwatów zupełnych” – nad Jeziorem Wielkim – dziś część rezerwatu „Kurze Grzędy” – oraz na Staniszewskim Błocie i Jeziorze Turzycowym. Badania świata przyrody obszaru Lasów Mirachowskich, które dziś powinien chronić park narodowy, były kontynuowane po drugiej wojnie światowej.
W latach dziewięćdziesiątych sprawa parku narodowego na tym obszarze została podniesiona przez grupę osób związanych z pracownią dokumentacji i ochrony przyrody w Zarządzie Parków Krajobrazowych w Gdańsku – Andrzeja Garbalewskiego, Grzegorza Szmytkowskiego i Sławomira Zielińskiego. W ramach późniejszych prac nad „Planem ochrony Kaszubskiego Parku Krajobrazowego”, realizowanych przez zespół pod kierownictwem dr. Feliksa Pankau i dr. Macieja Przewoźniaka, ustalono, że:
„w okresie międzywojennym wysunięto koncepcję ochrony terenów odpowiadających obszarowo obecnemu KPK w formie parku narodowego. Nie została ona zrealizowana, co można uznać za dużą stratę i błąd dotychczasowej działalności ochroniarskiej na tym terenie. Jest kwestią otwartą, czy nie należy dążyć do zrealizowania jej współcześnie, mimo zaistniałych przemian w przyrodzie tego obszaru i niewątpliwych strat w jego atrakcyjności przyrodniczej. Dotychczasowe materiały oraz najnowsze badania wskazują, że Lasy Mirachowskie to wciąż teren o wybitnych wartościach środowiska przyrodniczego, których ochrona nie jest jeszcze wystarczająca”.
W 2023 roku ukazało się opracowanie naszej fundacji poświęcone propozycjom uzupełnienia sieci obszarów chronionych w formie parku narodowego w Polsce – tłumaczy Radosław Michalski, prezes Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze. – Wśród zaproponowanych przez autora tego opracowania, Piotra Kluba, parków narodowych znalazł się również Kaszubski. Jego obszar byłby stosunkowo niewielki, bo objąłby około 7500 hektarów. Naszym zdaniem 1 procent terytorium Polski chronionych przez parki narodowe to zdecydowanie za mało. Takie obszary jak Lasy Mirachowskie zasługują bez wątpienia na lepszą ochronę. Dlatego postanowiliśmy wesprzeć apel ponad 50 osób ze świata nauki, które apelują o utworzenie Kaszubskiego Parku Narodowego. Zachęcamy do podpisywania naszej petycji. Potrzebujemy 7500 podpisów, które będą symbolizować liczbę hektarów, które mogłyby być chronione przez park narodowy.
W apelu, który można poprzeć podpisując specjalną petycję, jego sygnatariusze i sygnatariuszki, wśród nich wielu ludzi nauki z Pomorza. Jak czytamy w ich stanowisku, apelują o utworzenie parku narodowego: doceniając wybitne walory przyrodnicze, krajobrazowe i kulturowe tego terenu. Dziś jedynie 8,3% jego powierzchni chroni dziewięć rezerwatów przyrody. Natomiast Kaszubski Park Krajobrazowy nie wystarcza do ochrony rejonu Lasów Mirachowskich. Dlatego apelują o jego utworzenie.
Apel można podpisać na stronie https://przyrodnicze.org/petycje-2/czas-na-kaszubski-park-narodowy/